banner daniela marszałka

Valico di Bielmonte

Autor: admin o poniedziałek 30. sierpnia 2021

DANE TECHNICZNE

Miejsce startu: Coggiola (SP117)

Wysokość: 1507 metrów n.p.m.

Przewyższenie: 1048 metrów

Długość: 19 kilometrów

Średnie nachylenie: 5,5 %

Maksymalne nachylenie: 12 %

PROFIL

SCENA i AKCJA

Muszę przyznać, że obie alpejskie wyprawy sezonu 2021 z mojej perspektywy jako „etatowego” organizatora tego typu wycieczek były niezbyt skomplikowane pod względem logistycznym. Na każdy niekrótki przecież pobyt we Włoszech potrzebowałem znaleźć tylko dwa miejsca noclegowe. To zaś oznaczało tylko jedną przeprowadzkę. W trakcie lipcowych wakacji z Iwoną były to przenosiny z Dorio do Lovere. Natomiast podczas poźnoletniego wypadu z kolegami-cyklistami transfer z Pont-Saint-Martin do Omegni. Dość długi, bo mierzący sto-kilkanaście kilometrów. Całą trasę samochodową rozbiłem na dwa kawałki wytyczywszy nam przystanek w miejscowości Coggiola. To z tej miejscówki nad potokiem Sassera mieliśmy rozpocząć obie poniedziałkowe wspinaczki. Celem pierwszej było Valico di Bielmonte – najwyższy szosowy podjazd piemonckiej prowincji Biella. Druga znacznie krótsza, acz bardziej stroma miała się skończyć na Alpe Noveis. Przedpołudniowa część transferu liczyła 67-kilometrowa i początkowo prowadziła szlakiem, który poznaliśmy w sobotę na dojeździe do Bielli. Natomiast po wykonaniu kolarskich zadań mieliśmy jeszcze pokonać dalsze 46 kilometrów. Początkowo w terenie górzystym, zaś pod koniec wzdłuż brzegów malowniczego Lago d’Orta. Coggiola, która gościła nas tego dnia przez kilka godzin, ma niespełna 1700 mieszkańców i historię sięgającą połowy XII wieku. Ciekawostką jest fakt, iż to właśnie tu przed 110 laty bracia: Ettore i Giansevero założyli firmę Fila, która początkowo robiła bieliznę damską i męską oraz odzież dla ludzi gór. Dziś jest znanym w całym świecie producentem obuwia i odzieży sportowej. Do świata sportu weszła dopiero w latach 70. poprzez współpracę ze słynnym tenisistą Bjornem Borgiem. Obecnie jest jednak kontrolowana przez kapitał koreański i ma główną siedzibę w Seulu. Jak już wspomniałem naszym pierwszym celem było Bielmonte. Długi podjazd prowadzący na zachód od Coggioli najpierw drogą SP113, zaś następnie panoramiczną szosą SP232.

Peleton Giro d’Italia przemierzał ten górski szlak dwukrotnie. Najpierw w roku 1993, zaś następnie w sezonie 2014. W obu przypadkach wzniesienie to wykorzystano na etapach kończących się pod Santuario di Oropa. Pierwszą premię górską na Bielmonte zgarnął Kolumbijczyk Abelardo Rondon, zaś drugą Irlandczyk Nicolas Roche. Warto dodać, że zachodni wjazd na tą górę również wymaga pokonania przeszło tysiąca metrów w pionie. Tym niemniej jest znacznie łagodniejszy, gdyż liczy sobie przeszło 28 kilometrów. Dolną połowę zachodniego podjazdu czyli niemal 15-kilometrowy odcinek od Chiavazzy do Valmoski zdążyłem poznać w sobotę, gdy poprzez Valle Cervo zdążałem ku Galleria di Rosazza. Po przyjeździe do Coggioli zatrzymaliśmy się na małym parkingu w podwórku przy via Crevacoure (SP118). Tym razem przygotowanie się do jazdy zabrało nam nieco więcej czasu niż zwykle. Musieliśmy bowiem „wygrzebać” rowery z samochodów zapakowanych całym bagażem podróżnym. Kwadrans po jedenastej byliśmy gotowi do drogi. Ruszyliśmy zatem na poszukiwania drogi SP113. Najpierw podjechaliśmy do centrum Coggioli, gdzie po minięciu kościoła parafialnego pod wezwaniem św. Jerzego trafiliśmy na krótki odcinek po kostce. Następnie skręciliśmy w lewo wjeżdżając na via Liberta. Zaczęliśmy delikatny zjazd, który zaprowadził nas na prawy brzeg potoku Sassera. Za mostem skierowaliśmy się na południe. Przejechawszy półtora kilometra dotarliśmy w końcu do ronda, z którego zaczyna się szlak wiodący na Valico di Bielmonte. Moi koledzy z marszu ruszyli do boju. Ja zmarnowałem nieco czasu „bawiąc się” telefonem i już na starcie miałem do nich pół minuty straty. Ferajna od startu poszła całkiem ostro. Adrian dyktował tempo, więc lekko tam nie było. Ruszyłem dość żwawo, ale nie miałem zamiaru ich gonić ze wszystkich sił. Po przejechaniu około kilometra dopadłem Krzyśka i uznałem, że to w sumie dobra okazja by przejechać jakiś podjazd ze Żbikiem. Dwa charty można było puścić przodem.

Pod koniec trzeciego kilometra dotarliśmy do Chiosasco, gdzie minęliśmy drogę SP114 wiodącą ku centrum gminy Portula (2,8 km). Nachylenie podjazdu było jak dotąd niewielkie. Cztery pierwsze kilometry wschodniego Bielmonte mają przeciętną tylko 4,3%. Niemniej kolejne 2000 metrów jest już całkiem solidne, bowiem trzyma ze średnią 6%. Na piątym kilometrze wjechaliśmy do gminy Valdilana. Utworzonej w 2019 roku z połączenia czterech wcześniej istniejących gmin, pośród których najludniejsza była Trivero. Nazwa nowej gminy jest nieprzypadkowa. Lana po włosku znaczy „wełna”. Tymczasem dobrobyt tej okolicy zbudował potentat branży odzieżowej Ermenegildo Zegna. Dziś jego potomkowie prowadzą luksusowy dom mody męskiej. Ich przodek już w latach 30-tych zatrudniał ponad tysiąc pracowników i bynajmniej nie skupiał się tylko na pomnażaniu swego majątku. W rodzinnych stronach stał się prawdziwym mecenasem. Budował mieszkania, biblioteki, przedszkola, kina i siłownie. Na długo przed tym jak ekologia stała się „trendy” wpadł na pomysł rewitalizacji tej górskiej okolicy. Posadzono tu zatem 500.000 drzew iglastych, a nadto liczne rododendrony i hortensje. W grudniu 1938 roku rozpoczęto budowę drogi widokowej znanej dziś jako Panoramica Zegna. Wszystko po to by ludzie po pracy mogli się cieszyć wypoczynkiem na łonie natury. Dziś w tej okolicy funkcjonuje Oasi Zegna czyli obszar natury o powierzchni 100 km2. Zanim do niej dotarliśmy, jeszcze na dojeździe do Trivero minęliśmy grupkę kolarskiej młodzieży. Byli to raczej żacy niż juniorzy więc mogliśmy jechać swoim tempem bez obaw, iż jakiś młokos nas tu naciągnie czy zerwie z koła. W połowie szóstego kilometra wjechaliśmy na drogę SP232 czyli wspomnianą Panoramica Zegna. Na wyjeździe z Trivero minęliśmy okazałe budynki Centro Zegna. Począwszy od siódmego kilometra nachylenie podjazdu znacząco wzrosło. Następny blisko 6-kilometrowy segment pomiędzy Lora di Trivero a Bocchetta di Stavello (1206 m. n.p.m.) miał mieć średnio 7,8%.

Wspólna jazda stała się nieco kłopotliwa. Bezwiednie gubiłem kolegę. Musiałem zatem zwalniać, a dwukrotnie stanąć byśmy się nie rozjechali. Dobrnęliśmy w tym stylu po okolice dawnego Instytutu Hotelarskiego. W końcu na ściance pod koniec dziesiątego kilometra przestałem się oglądać. Krzychu też pewnie odetchnął, gdyż nie musiał już równać do mocniejszego kompana. Na początku dwunastego kilometra minąłem Bocchetta di Stavello, zaś na trzynastym kościółek Chiesetta Alpina i dróżkę prowadzącą do Santuario di San Bernardo. Potem był zakręt przy Poggio Vallemosso i po kolejnych 500 metrach polana na wysokości Bocchetta di Margosio (1332 m. n.p.m.). Sektor między jedną a drugą Bocchettą liczył sobie 2,8 kilometra i miał średnie nachylenie tylko 4,5%. Po nim przyszedł czas na delikatny zjazd o długości 1400 metrów kończący się przy Bocchetta di Luvera (1293 m. n.p.m.). Ostatnie trzy kilometry na drodze SP232 były już całkiem solidne, bo ze średnią 6,5%. Minąłem tu skaliste zbocza Rocca d’Argimonia (1610 m. n.p.m.) oraz przejechałem przez dwa dość ciemne tunele. W końcu po przebyciu 18,2 kilometra od ronda za Coggiolą dojechałem do Bielmonte. Ta mała stacja narciarska powstała w 1957 roku na pograniczu gmin Veglio i Piatto. Na zboczach Monte Cerchio (1621 m. n.p.m.) narciarze mają do swej dyspozycji 20 kilometrów tras zjazdowych obsługiwanych przez 7 wyciągów. Po wąskich uliczkach owego ośrodka przejechałem dodatkowe 800 metrów. U kresu asfaltowej drogi spotkałem Rafała. Pasmo Alpi Biellesi znów nakryło się szarymi chmurami. Podobnie jak dwa dni wcześniej w okolicy Galleria di Rosazza było chłodnawo i wilgotno. Tym samym Panoramica Zegna nie zaprezentowała się nam w swej pełnej krasie. Adrian podjazd od Rotonda di Coggiola do Fontana di Bielmonte pokonał w 1h 03:05 (avs. 17,3 km/h). Rafał wspinał się przez 1h 12:22. Ja spędziłem na tym segmencie 1h 13:03, acz jechałem „tylko” przez 1h 10:11. Wychodzi na to, że gdybym szybciej rozstał się z Krzyśkiem to mógłbym tu jeszcze dogonić Rafała.

GÓRSKIE ŚCIEŻKI

https://www.strava.com/activities/5876292034

https://veloviewer.com/athletes/2650396/activities/5876292034

VALICO DI BIELMONTE by Adriano

https://www.strava.com/activities/5877541233

ZDJĘCIA

Valico di Bielmonte_36

FILM