Prapoutel-les-Sept-Laux
Autor: admin o piątek 7. czerwca 2024
DANE TECHNICZNE
Miejsce startu: Froges
Wysokość: 1371 metrów n.p.m.
Przewyższenie: 1128 metrów
Długość: 15,8 kilometra
Średnie nachylenie: 7,1 %
Maksymalne nachylenie: 10 %
PROFIL
SCENA i AKCJA
W piątek drugi dzień z rzędu zajęliśmy się podjazdami w departamencie Isere. Tym razem jednak mieliśmy je dość blisko „domu”. Dojazd niespełna 40-kilometrowy, dzięki autostradzie A41 do zrobienia w niecałe pół godziny. W menu podjazdy do dwóch stacji należących do regionu narciarskiego Les Sept Laux. Największego ośrodka sportów zimowych w masywie Belledonne. Powstałego w roku 1970 i dziś mającego w swej ofercie 120 kilometrów tras dla fanów narciarstwa alpejskiego oraz 23 kilometry szlaków dla narciarskich biegaczy. Zjazdowcy mogą tu zjechać z poziomu 2370 na 1350 metrów n.p.m. Domena ta składa się z trzech stacji czyli Prapoutel i Pipay wybudowanych na zachodnich zboczach masywu oraz Le Pleynet z trzech stron otoczonej tymi górami. Chociaż w Belledonne jest blisko trzydzieści szczytów wyższych niż tatrzański Gerlach to żaden z nich nie przekracza 3000 metrów n.p.m. Niemniej wymagających podjazdów kolarskich tu nie brakuje. Najtrudniejsze z nich prowadzą do stacji narciarskich. Oprócz wyżej wymienionych mamy tu jeszcze: Chamrousse, Super Collet d’Allevard czy Val Pelouse. Warto też dodać, iż na wschodnich rubieżach tego masywu leży znana z wielu „występów” w Tour de France przełęcz Glandon. Celowo wybraliśmy się w te strony akurat 7 czerwca. Poza tym nie bez powodu na pierwsze danie ósmego etapu wybrałem nam Prapoutel, zaś na drugie Le Pleynet. Niemniej o tym więcej napiszę w kolejnym odcinku tej górskiej opowieści.
Podjazd do stacji Prapoutel można zacząć na dwa sposoby. To znaczy w miejscowościach Tencin lub Froges leżących przy drodze D523 i oddalonych od siebie o jakieś 5 kilometrów. Z tego pierwszego miasteczka zaczynałem przed pięcioma laty wspinaczkę do Pipay-les-Sept-Laux. Dlatego by nie powtarzać większej części tamtego wzniesienia tym razem zdecydowałem się podjechać autem do Froges. Drogi z Tencin i Froges łączą się z sobą na pośredniej przełęczy Ayes (944 m. n.p.m.), więc odrobiny znajomego szlaku nie dało się uniknąć. Tym niemniej w jakichś 85% piątkowy podjazd był dla mnie zupełną nowością. Oba warianty wspinaczki na Prapoutel są porównywalne pod względem trudności. Nieco trudniejszy jest ów południowy, rozpoczynany na drodze D250. Dolna połowa tego 16-kilometrowego podjazdu jest bardziej wymagająca. Na pierwszych ośmiu kilometrach średnie nachylenie wynosi 7,6%. Na górnym segmencie tej samej długości już tylko 6%. Tour de France finiszował w tej stacji podczas edycji z roku 1980. Finałowy podjazd poprzedzały cztery inne górskie premie czyli: Colombiere, Aravis, Champ-Laurent oraz Barioz. Tym samym ostatnia wspinaczka zaczęła się we wiosce Theys na wysokości 621 metrów n.p.m. czyli skorzystano ze skróconego północnego szlaku. Królem wszystkich gór był owego dnia mało znany Belg Ludo Loos, który do mety dotarł z przewagą ponad 5 minut nad grupą asów, którą przyprowadził Francuz Robert Alban.
Dwa lata wcześniej w Prapoutel zakończył się kluczowy etap Criterium du Dauphine Libere. Ze sporą przewagą wygrał go Belg Michel Pollentier. Kolarz, który w sezonie 1977 wygrał zarówno Giro d’Italia jak i Tour de Suisse, zaś rok później celował już w Tour de France. „Delfinat” z roku 1978 wygrał w cuglach, bo z przewagą ponad 3 minut nad Mariano Martinezem czyli dziadkiem jeżdżącego dziś w Groupamie Lenny Martineza. Półtora miesiąca później jako pierwszy dojechał do mety w L’Alpe d’Huez. Wywalczył nawet koszulkę lidera. Niemniej po chwili złapano go na grubym oszustwie przy kontroli antydopingowej i marzenia prysły. Na „Wielkiej Pętli” już nigdy się nie pojawił, acz w dalszej części swej kariery wygrał Ronde van Vlaanderen oraz dwukrotnie stanął na podium Vuelta a Espana. Większą część południowego Prapoutel przejechaliśmy z Danielem razem. Na dotarcie do Les Adrets potrzebowaliśmy blisko 33 minut. Dwa kilometry dalej we wiosce Villard-Chateau wskoczyliśmy na drogę D280. Niemniej na krótko, gdyż po dotarciu na Col d’Ayes trzeba było skręcić w prawo i wybrać szosę D281. Kolejne 2,3 kilometry tego szlaku już niegdyś widziałem, lecz po minięciu skrętu do Pipay znów pojechałem w nieznane. Do szczytu zostało mi stąd 3,7 kilometra. Na rondzie przed wjazdem do stacji obaj pojechaliśmy prosto, więc musieliśmy pokonać ściankę z nachyleniem do 11%. Ja metę na głównym placu stacji osiągnąłem w czasie 1h 10:49. Daniel pojawił się w tym miejscu półtorej minuty później. Dodaliśmy sobie jeszcze 600 metrów wspinaczki, ostatecznie finiszując pod budynkiem Les Ramayes.
GÓRSKIE ŚCIEŻKI
https://www.strava.com/activities/11594294705
https://veloviewer.com/athletes/2650396/activities/11594294705
PRAPOUTEL by DANIEL SZAJNA
https://www.strava.com/activities/11596304104
ZDJĘCIA
FILM