banner daniela marszałka

Madonna del Ghisallo

Autor: admin o czwartek 26. czerwca 2008

W czwartek czekał nas bardzo długi transfer i zmiana regionu z Lombardii na Piemont. Przede wszystkim jednak szykowaliśmy się do wizyty w bardzo szczególnym miejscu na trasie naszej włoskiej „pielgrzymki”. Po wyjeździe z Talamony pierwszy postój zrobiliśmy sobie od razu w Morbegno chcąc poznać tutejszą starówkę. Wrażenia miałem lepsze niż z Sondrio, lecz po niespełna godzinnym spacerze czas było ruszać w dalszą drogę.

Przed południem chcieliśmy bowiem dotrzeć do „kolarskiej świętej ziemi” czyli na górę Madonna del Ghisallo (754 m. n.p.m.). Krótko po wyjeździe z Morbegno dojechaliśmy do pięknego Lago di Como. Stąd szosą pełną tuneli wzdłuż wschodniego brzegu tego jeziora dotarliśmy aż do Lecco na jego południowo-wschodnim krańcu. W tym miejscu należało zawrócić na północ aby krętą alejką wzdłuż zachodniego brzegu Lago di Lecco (będącego odnogą całego akwenu Lago di Como) dobić do miejscowości Bellaggio usytuowanej na samym końcu półwyspu wżynającego się pomiędzy wody tego najgłębszego we Włoszech jeziora. Właśnie w Bellaggio zaczyna się podjazd pod Madonna del Ghisallo, który od roku 1919 jest nierozerwalnie związany z wielką historią Giro di Lombardia.

Na samej przełęczy tuż obok drogi znajduje się malutki kościółek z obrazem Matki Boskiej. Tutejsza Madonna w 1949 roku została ogłoszona patronką wszystkich kolarzy przez papieża Piusa XII. W środku zaraz po wejściu na przeciwległej ścianie widzimy oczywiście sam ołtarz, lecz poza nim kapliczka pełna jest specyficznych wotów. Na bocznych ścianach zawieszone są rowery wielkich mistrzów: Merckxa, Coppiego, Bartaliego, Gimondiego czy Mosera (ten na którym bił jeden ze swych rekordów w jeździe godzinnej). Oprócz nich naszą uwagę zwracają także kolorowe koszulki podarowane Madonnie przez mistrzów i mistrzynie świata, liderów i liderki Tour de France oraz Giro d’Italia czy też mistrzów i mistrzynie Włoch. Poza tym zdjęcia kolarzy i proporczyki rozmaitych klubów. Przed kościółkiem stoją obok siebie popiersia dwóch największych legend włoskiego kolarstwa czyli Fausto Coppiego i Gino Bartaliego. W głębi po prawej stronie kościoła stoi zaś większy pomnik dedykowany wszystkim kolarzom: zwycięzcom jak i pokonanym.

Z inspiracji Fiorenzo Magniego (najgroźniejszego rywala obu wyżej wspomnianych mistrzów) powstało tu też niedawno Muzeum Kolarstwa. Otwarte w maju 2006 roku Museo de Ghisallo na trzech poziomach prezentuje zwiedzającym: rowery z różnych epok, książki na temat wyścigów i mistrzów tego sportu, czasopisma, zdjęcia, filmy etc. Moja uwagę zwrócił też kącik poświęcony wyczynowi pewnego kolarza-turysty, który kilka lat temu od maja do września na trekkingowym rowerze z przyczepką przemierzył całe Alpy z południowego-zachodu na północny-wschód i z powrotem przez blisko sto przełęczy, noce spędzając w namiocie. Co za pomysł i przygoda! Dla chcących odwiedzić kiedyś to muzeum praktyczna informacja. Otóż wstęp kosztuje 10 Euro, lecz ci którzy wjadą na górę na rowerze mogą liczyć na darmowe wejście.